70. rocznica śmierci generała Augusta Emila Fieldorfa “Nila”

przez Monika Tarka-Kilen

70 lat temu 24 lutego 1953 roku w Warszawie w więzieniu na Mokotowie po sfingowanym procesie w więzieniu na warszawskim Mokotowie został zamordowany gen. August Emil Fieldorf “Nil”, organizator i szef Kedywu Komendy Głównej AK, jeden z najbardziej zasłużonych żołnierzy Rzeczypospolitej, Armii Krajowej i polskiego podziemia niepodległościowego. Szczątki gen. Augusta Emila Fieldorfa “Nila” do dziś nie zostały zidentyfikowane.

Prokurator Witold Gatner tak opisał moment śmierci generała

Byłem zdenerwowany, napięty. Czułem, że trzęsą mi się nogi. Skazany patrzył mi cały czas w oczy. Stał wyprostowany. Nikt go nie podtrzymywał. Po odczytaniu dokumentów zapytałem skazanego, czy ma jakieś życzenie. Na to odpowiedział: «Proszę powiadomić rodzinę». Oświadczyłem, że rodzina będzie powiadomiona. Zapytałem ponownie, czy jeszcze ma jakieś życzenia, odpowiedział, że nie. Wówczas powiedziałem: «Zarządzam wykonanie wyroku». Kat i jeden ze strażników zbliżyli się (…). Postawę skazanego określiłbym jako godną. Sprawiał wrażenie bardzo twardego człowieka. Można było wprost podziwiać opanowanie w obliczu tak dramatycznego wydarzenia.

Na 24 lutego w Warszawie zaplanowano uroczystości w 70. rocznicę śmierci gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” zorganizowane przez IPN.

14.00-18.00 – indywidualne składanie kwiatów w miejscu stracenia gen. „Nila”. Muzeum przy ul. Rakowieckiej, pomieszczenie ze szczątkami po szubienicy. Zgłoszenia przyjmuje: sekretariat@muzeumrakowiecka37.pl, tel. 22 547 96 00.

12.00 – uroczystości państwowe pod tablicą upamiętniającą zamordowanych w więzieniu mokotowskim w okresie PRL, w których weźmie udział prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki i dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL oraz Oddziału IPN w Krakowie dr hab. Filip Musiał.

13.30 – złożenie kwiatów na symbolicznym grobie gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”. Cmentarz Wojskowy, ul. Powązkowska 43/45, aleja A, kwatera 14, rząd IV.

15.00 – msza święta w intencji generała. Sanktuarium św. Ojca Pio na Gocławiu, ul. Fieldorfa 1.

16.00 – złożenie kwiatów pod pomnikiem gen. „Nila”. Róg ul. Fieldorfa i Wału Miedzeszyńskiego na Gocławiu.

17.30 – koncert „Nie proś ich o łaskę…”. Premiera utworu „Nil” w wykonaniu zespołu Stare Dziady. Terminal Kultury Gocław, ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego 24.

Zachowywał absolutny spokój

W 1945 r. w Milanówku gen. Fieldorf został aresztowany przez NKWD. Nierozpoznany przez Sowietów, został zesłany do łagrów na Uralu. Po zwolnieniu w 1947 r. wrócił do Polski i pod fałszywym nazwiskiem zamieszkał w Łodzi. W lutym 1948 r. skorzystał z ogłoszonej amnestii, ujawnił się, podał prawdziwe imię i nazwisko oraz stopień wojskowy. Pozostawał na wolności, był jednak śledzony przez agentów Urzędu Bezpieczeństwa.

10 listopada 1950 r. został aresztowany, osadzony w więzieniu na warszawskim Mokotowie i oskarżony, m.in. o wydawanie akowcom rozkazów likwidacji komunistów i partyzantów sowieckich. W trakcie brutalnego śledztwa prowadzonego także osobiście przez dyrektora Departamentu Śledczego MBP Józefa Różańskiego, generał zachował godną postawę i odmawiał współpracy z UB. Do końca zaprzeczał zarzutom – a były one nie tylko ciężkie, lecz i perfidne. Organizatorowi zamachów na wysokich dygnitarzy niemieckich i akcji odbijania więźniów z gestapo rzucono w twarz oskarżenie o kolaborację z Niemcami

16 kwietnia 1952 r. w gmachu Sądu Wojewódzkiego w Warszawie odbyła się rozprawa przy drzwiach zamkniętych. Sąd pod przewodnictwem sędzi Marii Gurowskiej, wbrew faktom, wykorzystując sfałszowane zarzuty, uznał gen. Fieldorfa za winnego i skazał go na karę śmierci przez powieszenie. Zasądzono także utratę praw obywatelskich, praw honorowych oraz przepadek mienia.

Generał Fieldorf, umieszczony po procesie wśród skazańców, „zachowywał absolutny spokój” – zapamiętał Apoloniusz Zawilski, pisarz, AK-owiec, od 1944 r. żołnierz komunistycznego wojska, aresztowany w 1951 r.

Czasem z udręczonej twarzy „Nila” znikał lekki uśmiech, a dla zabicia złych myśli chodził po celi i „mocując się sam ze sobą, przeciwstawiał swoją nieskazitelną przeszłość zarzutom stawianym przez organa śledcze, a znając dogłębnie metody NKWD […] popadał w wątpliwość i bezsilność wobec fałszu, zakłamania i przeinaczania faktów

– pisał z kolei Włodzimierz Rzeczycki, podchorąży 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich, siedzący z generałem w celi od 1951 r. – Pytany, dokąd zmierza, odpowiadał żartobliwie: »Do kina«. »Co grają?« – towarzysze starali się zająć jego uwagę. »Quo vadis?«” – mówił.

Troszczył się o chłopców wcielonych do „ludowej” armii, skazywanych na śmierć za dezercję z bronią w ręku – odstępował im jedzenie, wspierał ich moralnie. Współtowarzysze patrzeć nie mogli na to, że człowiek tej miary jest traktowany jak zbrodniarz, starali się więc chociaż wyręczać go w sprzątaniu, ale nie chciał o tym słyszeć. Na kolanach szorował podłogę metr po metrze, uśmiechając się pod nosem. A potem zabierał się do cerowania skarpetek wszystkich kolegów drewnianą igłą wyostrzoną na betonie.

Wyrok przez powieszenie(odmówiono mu nawet żołnierskiej śmierci przez rozstrzelanie) wykonano 24 lutego 1953 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Ciało Fieldorfa potajemnie pochowano, w nieznanym do tej pory miejscu.

Na zdjęciach: Pan Generał z żoną, córkami oraz ostatnie zdjęcia na Rakowieckiej (koloryzacja wykonana współcześnie przez pana Mikołaja Kaczmarka)

 

Źródło: Muzeum II Wojny Światowej, Przystanek Historia, IPN, Facebook.

 

Polecane artykuły

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Akceptuj Czytaj więcej