Dokument o Władysławie Kozakiewiczu na ekranach kin

przez Administrator

„Po złoto” w reżyserii Ksawerego Szczepanika to historia polskiego tyczkarza Władysława Kozakiewicza. Twórcy filmu dotarli do unikatowych materiałów archiwalnych, zarówno polskich, jak i zagranicznych, aby w porywający sposób opowiedzieć o wielkiej karierze sportowej, za którą kryją się nie tylko chwile triumfu, ale też łzy, gorycz i rozczarowania. Dokument, który miał swoją światową premierę na 36. Warszawskim Festiwalu Filmowym, od 23 lipca będzie można obejrzeć w kinach.

Blaski i cienie sławy to aspekty życia, które niezmiennie mnie intrygują. Parę lat temu dostrzegłem je w biografii Władysława Kozakiewicza. Uznałem więc, że warto bliżej przyjrzeć się jego drodze przez życie – pełnej wzlotów i upadków. Właśnie takie powikłane, zmienne losy interesują mnie najbardziej i sprawiają, że budzi się we mnie chęć ich opowiedzenia – mówi reżyser filmu Ksawery Szczepanik.

Udało nam się zdobyć wyjątkowe materiały z archiwów telewizyjnych w Rosji, Niemczech i Francji, swoimi zasobami wsparła nas też Telewizja Polska i Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Dzięki tym ujęciom, wsadzamy widza w wehikuł czasu i wysyłamy na wycieczkę w przeszłość. Dajemy mu szansę samodzielnego odkrycia historii życia Władysława Kozakiewicza, z której prawdopodobnie zna tylko jakieś strzępy – opowiada producent filmu Darek Dikti.

Życie gotowym scenariuszem

Dokument przedstawia ambitnego, niepokornego i dumnego zawodnika, świadomego swojej sportowej wartości. Na olimpiadzie w Montrealu w 1976 roku był murowanym kandydatem do zwycięstwa. Na drodze do złota stanęła mu niespodziewana kontuzja, a może też brak stadionowego obycia u młodego wówczas zawodnika. Cztery lata później, podczas Igrzysk Olimpijskich w Moskwie, popularny „Kozak” na oczach milionów telewidzów stoczył pasjonujący pojedynek z reprezentantem ZSRR – Konstantinem Wołkowem. W finale zdobył złoto i pobił rekord świata. Wyprowadzony z równowagi pokazał sowieckiej publiczności niesportowy, obraźliwy gest, który przeszedł do historii, ale miał też nieoczekiwane, pozasportowe konsekwencje.

„Wał” został uznany za prowokację polityczną i życie lekkoatlety uległo radykalnej odmianie. Początkowo Kozakiewicz stał się… bohaterem narodowym, a jego gest miliony Polaków odebrało jako symbol sprzeciwu wobec sowieckiej dominacji. „Kozak” zyskał w kraju ogromną popularność i wpływy. Kiedy jednak przyszedł kryzys formy, zasłużonego tyczkarza dopadli lojalni wobec komunistycznego systemu działacze sportowi. Czy kochającemu ponad wszystko tyczkę i pragnącemu zawsze wygrywać skoczkowi udało się jeszcze powrócić na szczyt?

 Wspomnienia kolegów i rodziny

Swoimi wspomnieniami z tamtych czasów w filmie dzielą się inni utytułowani lekkoatleci – Jacek Wszoła i Marian Kolasa, a także dziennikarze i działacze sportowi oraz starszy brat bohatera – Edward Kozakiewicz. Po premierowych pokazach na Warszawskim Festiwalu Filmowym, a ostatnio także w sekcji „Na dłuższą metę. Debiuty dokumentalne” na Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film w Koszalinie, film „Po złoto” trafia w końcu do kin.

Scenarzystą i reżyserem obrazu jest Ksawery Szczepanik, a producentem Darek Dikti Biuro pomysłów. Autorem zdjęć jest Michał Żuberek, za montaż odpowiada Ziemowit Jaworski. Produkcję współfinansowały Polski Instytut Sztuki Filmowej, Mazowiecki i Warszawski Fundusz Filmowy oraz Gdyński Fundusz Filmowy. Współproducentami filmu są Telewizja Polska SA oraz Mazowiecki Instytut Kultury.

Polecane artykuły

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Akceptuj Czytaj więcej